Na trasie Poznańskiej Lokomotywy nie ma już postojów
To, że Lech Poznań w sezonie 2015/2016 zawodzi może przyznać praktycznie każdy. Kiedy w lipcu ubiegłego roku w bardzo dobrym stylu zwyciężył Super Puchar Polski z Legią Warszawa – odwiecznym rywalem, wszyscy wypowiadali się o poznańskiej drużynie w samych superlatywach.
Potem jednak na Bułgarskiej nastał chaos. Seriami ciągnęły się w pewnym momencie porażki poznaniaków. Porażki w słabym stylu .
Z posadą trenera pożegnał się Maciej Skorża, a w Lechu nastąpiła „urbanizacja” . Nowy trener natchnął piłkarzy i Lech znowu wkroczył na zwycięską ścieżkę. Jednak w momencie, kiedy kibice zaczęli przyzwyczajać się do hurtowego zbierania punktów przez Lecha, ten zaczął na nowo je gubić.
W tym momencie sytuacja w ligowej tabeli wygląda w ten sposób, że Lechowi bardzo trudno będzie zakwalifikować się do Europejskich Pucharów poprzez „podwórko”. Wychodzi wiec na to, że 2 maja w Warszawie Poznańska Lokomotywa nie ma prawa się zatrzymywać. Chłopacy w końcu walczą o nie tylko swoją przyszłość, ale także przyszłość klubu.